Idzie drogą Pani Zima jeszcze jeden listek trzyma. a pod płaszczem srebrną suknię mróz jej wyhaftował. Oszroniła krzewy, drzewa, siedem wichrów jej pomogło całą ziemię zaczarować… Lecą, lecą białe płatki, wyglądamy jak białe niedźwiadki.
Jedzie pani Zima na koniku białym, spotkały ją dzieci pięknie powitały: – Droga pani Zimo, sypnij dużo śniegu, żeby nam saneczki nie ustały w biegu.
Poprzez białe drogi, z mrozem za pan brat, Pędzą nasze sanie szybkie niby wiatr. Biegnij, koniu wrony, przez uśpiony las, My wieziemy świerk zielony i śpiewamy tak: Pada śnieg, pada śnieg, dzwonią dzwonki sań. Co za radość, gdy saniami można jechać w dal, Pada śnieg, pada śnieg, dzwonią dzwonki sań,…
pada, pada śnieg Jadę, jadę w świat sankami Sanki dzwonią dzwoneczkami Dzyń, dzyń, dzyń Dzyń, dzyń, dzyń Dzyń, dzyń, dzyń Jaka pyszna sanna – parska raźno koń Śnieg rozbija kopytkami Sanki dzwonią dzwoneczkami Dzyń, dzyń, dzyń Dzyń, dzyń, dzyń Dzyń, dzyń, dzyń Zasypane pola – w śniegu cały świat Biała…