Przynoszenie zabawek do przedszkola ? kontrowersje
Każdy rodzic w swoim “przedszkolnym” życiu spotkał się z problemem przynoszenia do przedszkola zabawek przez dzieci. W różnych przedszkolach, a nawet grupach wiekowych stosowane są różne rozwiązania. Dotyczą one rodzaju przynoszonych zabawek, ilości wyznaczonych dni, zasad obowiązujących itp.
Wsłuchując się w glosy rodziców dochodzę do wniosku, że nikt do tej pory nie zadowolił dzieci i państwa w 100 procentach. Zawsze pojawiały się jakieś “ale”. Spróbuję przedstawić tę sprawę z wielu stron, posiłkując się pytaniami:
- jakie zabawki mogą przynosić dzieci (przytulanki, książeczki, gry stolikowe)
- czy są ustalone kryteria, jakich zabawek nie wolno przynosić: np. drogie, drobne, łatwo psujące się itp.
- ilość przynoszonych zabawek
- czy są ustalone z dziećmi i przestrzegane zasady zabawy zabawkami przyniesionymi z domu np. dzielenie się zabawkami ze wszystkimi dziećmi, dbanie dzieci o zabawki swoje i kolegów, pilnowanie ich, zakaz wymiany itp.
- czy rodzice są poinformowani o zasadach obowiązujących w grupie ich dzieci dotyczących przynoszenia zabawek
- jakie reguły obowiązują w domu dotyczące zabierania zabawek do przedszkola
- o jakiej grupie wiekowej mówimy
- jakie cele chcą osiągnąć nauczyciele wyrażając zgodę na przynoszenie zabawek
Sama z tymi pytaniami miałam i mam do czynienia od wielu lat, zarówno jako “trzykrotna” mama przedszkolaków jak i jako nauczycielka. W ciągu tego czasu zmieniały się zabawki i mody, ale chęć do posiadania własnych zabawek w przedszkolu pozostała ta sama.
Niektórzy twierdzą, że zakaz przynoszenia zabawek rozwiąże wszystkie problemy. Ale czy na pewno?
W grupach młodszych ulubiona przytulanka pozwala łatwiej przetrwać trudne chwile bez rodziców, jest łącznikiem z domem, przyjacielem. (Choć nie wszystkie dzieci mają takie potrzeby.)
W grupach starszych często pojawiają się niepokojące rodziców problemy związane z domowymi zabawkami:- rywalizacja – kto więcej przyniesie, które są atrakcyjniejsze, kto z kim się będzie bawił i dlaczego.
- czy ulec żądaniom dziecka o zabawkę, którą ma…,
- czy pozwolić zabrać każdą zabawkę?
- a jak nie przyniesie to będzie gorsze od innych?
Cześć z tych problemów stwarzamy sobie sami. Jasno określone zasady i ich egzekwowanie pozwoli w miarę spokojnie je pokonać.
1 – wspólnie wybieramy grupę zabawek, które nasze dziecko może zabrać do przedszkola
( mając na uwadze cenę, łatwość zepsucia , stosunek emocjonalny dziecka w razie zgubienia, zepsucia)
2 – uwzględniamy zasady panujące w przedszkolu
3 – uczymy dzieci dzielenia się własnymi zabawkami oraz zapraszania do zabawy tych które ich nie przyniosły
4 – uczymy dzieci dbania o własne i cudze zabawki – nie niszczenia ich.
Oczywiście, że zawsze pojawią się jakieś “zgrzyty”. Ktoś będzie miał lepszą, ciekawszą , bardziej atrakcyjną zabawkę niż nasza własna. Ale drodzy rodzice, czy to dotyczy tylko dzieci w przedszkolu?
To właśnie w tych sytuacjach kształtujemy stosunek naszych dzieci do pojęcia: “Mieć”.
Bo przecież: – nikt nie ma wszystkiego
- to co ma nasze dziecko jest najlepsze dla niego, bo jest jego własne, przez niego wybrane…
Uczmy nasze dzieci bronienia tego co posiadają, ukazujmy tego zalety. To dziecko nadaje wartość zabawce, a nie zabawka dziecku. To wyobraźnia, pomysły, kreatywność i chęć zabawy jest sednem zabawy, a nie przedmiot. Pamiętajmy też, że teraz to zabawki, a za chwilę telefon, rower, samochód… Czy jesteśmy gotowi na częste zmiany? Człowiek powinien być wartością samą w sobie.
Zabawki są powodem konfliktów, ale też uczą ich pokojowego rozwiązywania, współdziałania w zabawie, dbania o rzeczy swoje i innych, poszanowania cudzej własności, podporządkowania regułom.
I tak całkiem na koniec – gdzie i z kim dziecko ma bawić się “domowymi” zabawkami i móc nimi się pochwalić?
Chciałabym zaprosić państwa do wyrażenia swoich opinii na ten temat. Wszystkie uwagi proszę kierować na info@mp15.siedlce.pl